Strony

Zaglądają

piątek, 6 grudnia 2013

27. Dal custom


Jako, że w posiadaniu mam dwóch lalków którzy mają lekko po 71 cm i jedyną kobietkę- Nisi która ma ~jedynie~ 58 cm to zachciało mi się mieć jakieś maleństwo "do torby". 
Co mam na myśli pisząc o lalce do torby? Ciężko wybrać mi się z dużymi lalkami na jakieś zdjęcie w plener, bo.. są zwyczajnie duże XD 
Hurrey co za odkrycie! ヽ( ≧ω≦)ノ
 Oprócz tego od jakiegoś czasu chodził mi po głowie custom małego plastika zwanego potocznie dalem ^^ 
Ale jakoś szkoda było mi wydać dużo kasy na piękną lalkę w pudełku po to by za chwilę zmyć jej firmowy makijaż i ćwiczyć na niej customy...


No i nagle... tak jakby ktoś wysłuchał moich modlitw... Firma Groove (zabijcie mnie jeśli się mylę XD) zdecydowała się wypuścić na rynek dale/isule/pullipy do samodzielnego złożenia i pomalowania! (~ ̄▽ ̄)~ 
Tyle wygrać- szok i niedowierzanie wszechobecne! 

I tak za niedużą sumę mam swojego własnego naburmuszeńca do torebki!



img_0190_%E5%89%AF%E6%9C%AC.jpg




Tak wyglądała dyniogłówka na surowo zaraz po wyjęciu z pudełka 


img_0194_%E5%89%AF%E6%9C%AC.jpg




I niżej już moje dwie wersje ; D 
jeszcze nie zdecydowałam jak ostatecznie powinno maleństwo wyglądać 


1005008_250490495104531_1675300385_n.jpg





img_2274_%E5%89%AF%E6%9C%AC.jpg





PicMonkey+Collage_%E5%89%AF%E6%9C%AC_%E5%89%AF%E6%9C%AC.jpg




A tu już właśnie spełnia swoje zadanie ^_^ 


111.jpg




 W przyszłości na pewno skuszę się jeszcze na takiego ufoludka do złożenia ヽ( ≧ω≦)ノ
Która wersja podoba się Wam bardziej ^^? Ja chyba stawiam na numer 2!

PS. Pozostawię bez komentarza to co się dzieje ze zdjęciami dodawanymi na blogspota. Smacznego.

środa, 27 listopada 2013

26. Pure evil never really dies

.D o   c z y t a n i a.


Tyle planów, tyle pomysłów, a tak mało chęci do ich zrealizowania. Jednak mimo wszystko dużo nie potrzeba, żeby napisać notkę, dodać parę zdjęć... Ale ja po prostu chcę być zadowolona z siebie, z tego co robię. Więc tak sobie czekam, kombinuję, ociągam się z dodawaniem i... to już prawie miesiąc minął od ostatniego wpisu. Ostatni usunęłam, bo stwierdziłam, że nie jestem zadowolona zdjęć. Kobieta zmienna jest...No.

A tak to to...


Czym są dla was lalki? Co wam dają? Jak ważne są w waszym życiu? ;)
Dla mnie przede wszystkim w moim hobby najfajniejszą częscią jest zabawa związana z kreowaniem lalki.
Jej charakter, wygląd, historia- to wszystko co mogę stworzyć ja.
Firma daje mi tylko bladą głowę z pustymi oczodołami i nagie ciało, cała reszta zależy tylko i wyłącznie ode mnie.
Często starałam się wymyślić coś związanego z lalką zaraz po jej zamówieniu. Czekając na nią- przeglądałam milion ownerskich fot i zawsze jakieś pomysły przychodziły mi do głowy, jednak i tak zawsze wszystko się zmieniało jak wzięłam pierwszy raz nową lalkę w ręce lub po prostu z upływem czasu kilka pomysłów zlepiało się w jedną całość...

I tak właśnie jakiś czas temu zamieszkała u mnie lalka na którą zachorowałam dość nagle i dość długo mnie prześladowała. Pewnie niektórzy się zdziwią, biorąc pod uwagę, że zawsze chciałam tylko samych lalkowych facetów, a teraz... Mamy jedną rodzynkę w rodzinie.

Hej, hej...
Tak wyglądała w pierwszym/drugim dniu jak tylko ją umalowałam i przyodziałam w pierwsze ciuchy i starego wiga Dantego.
Niestety-stety w takim wyglądzie nie pobyła za długo, bo na następny dzień przyszedł wig, który kupiłam na pełnym spontanie, ale właśnie z myślą o niej... I tak o to dopełniała się wizja nowej lokatorki...




 Kwiaty, koronki w połączeniu z ciężkimi motywami, tj. krzyże itp...
Normalnie zrodziło mi się blogo dziecko w domu!





Zdjęcia pożyczyłam z tumblra, którym swoją drogą jestem totalnie uzależniona! Od ponad roku nie było dnia, żebym czegoś nie zreblogowała ^_^
         http://dearmshell.tumblr.com/











Imię i nazwisko: Nima "Lini" Seras  - Nima to jej prawdziwe imię, jednak praktycznie nikt go nie zna. Każdy nazywa ją po prostu Lini.
Wiek: 22 lat
Skąd: ? 

Z serii kogo to interesuje ;_;
Ulubiona piosenka: Rosemary's baby
Ulubiony film: Koszmar z ulicy Wiązów
Orientacja seksualna: ?


Jak ją widzę?

"Pure evil never really dies"
Psychiczna diablica w delikatnej skórze. Swoją prawdziwość kryje pod stertami koronek i pod kilogramami świeżych płatków kwiatów. Kocha przesłodzone sukienki, lolicie buty- w skrócie wszystko to co tak naprawdę jest jej przeciwnością i kompletnie do niej nie pasuje. Lubi poznawać smaki różnych nowych, kolorowych tabletek, które przepisuje jej... własny, zaufany pan lekarz. Tak szczerze to... trochę straszna z niej osoba.

Z racji tego, że nie chce mi się zdjęć obrabiać dzięki Ci aparacie za te fajne filtry \ (^_ ^) /








Mój ask zarasta kurzem jak coś to pytajcie o wszystko xD

piątek, 1 listopada 2013

25. How about... Ⓒⓐⓢⓣⓘⓔⓛ?

Tak, wiem...
Miałam pewne zawirowania blogowe, ale chyba już mi się odwidziało.
Dobrze mieć swoje miejsce w sieci, które archiwizuje postępy/zmiany w naszym hobby.

Saint ostatecznie otrzymał imię Castiel.
Chyba ci co ogląją "Supernatural" kojarzą tego pana :).

Mój lalek jest taki jak go sobie wyobrażałam.
Cały czas jest na drodze do perfekcji ;-)
Brakuje mu jedynie ciuchów i tatuażu.

Z serii dane osobowe silnie strzeżone;
Imię i nazwisko: Castiel Gabrielle Kuryenko
Wiek: 21 lat
Skąd: Ukraina- Dniepropetrowsk 

Mniej ważne;
Ulubiona piosenka: Fleetwood Mac- Rhiannon
Ulubiony film: Donnie Darko/Leon zawodowiec
Partner?- Obecnie brak. 

Jak go widzę;
Dużo śpi, dużo czyta, dużo pisze, wiele ma do powiedzenia, jednak nie mówi nic. Uważa, że każdy człowiek jest tylko opartym na pochodnym węgla, głupim stworem więc raczej preferuje samotność. Nigdy nie zmusza się do niczego na co nie ma najmniejszej ochoty. Kocha roślinność i zwierzęta...

prowadziły nas lata tamtego niedziele
i przez niebo wiozły jak biały szybowiec,
kędy obłaskawione sarny i daniele
cętkowane blaskami w cienistej zagrodzie.

dzień był posągiem słońca ... a z każdym dotknięciem
wiatru, włosów na twarzy, gałęzi czy dłonie
stukało serce mocno jak wesoły dzięcioł
w rezerwacie, gdzie chodzić nie wolno pod bronią.

a gdy dzień słabnąć zaczął i majaczyć łuną
miasto na nas jak czołgiem wjechało wieżami,
hałas ulic zatopił błękitne poszumy
i wzrok odwracaliśmy żegnając się w bramie.

.Andrzej Bursa.
 
C.D.N

Takim właśnie sposobem przedstawiam wam Castiela- Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się ukazać jego charakter

PS; Dziękuję za wszystkie komentarze!!!!






wtorek, 22 października 2013

24. Black&Black

Cudowną mamy jesień w tym roku. 
Zawsze ta pora kojarzyła mi się tylko z rozmoczonymi liśćmi, które przyklejały się do butów.
W tym roku natomiast zmieniłam zdanie!
Jest słonecznie i ciepło.
I te kolory...

~*~
Szept delikatnie unosi się na wietrze, siada na brzegu łóżka

przygląda się nam, wypuszcza swe motyle by unosiły się leniwie
na ciężkich od potu skrzydełkach w kolorze czarnego bzu.
Siada na przygaszonym papierosie, chichocze cicho pod nosem
uśmiecha się cynicznie, podsuwa brudne myśli, szepce
że to nie jego wina, że śmierdzi od środka,
to my go stworzyliśmy, to dzięki nam powstał.

Ktoś wyrył w bruku nasze imiona,
płyty chodnikowe grają Chopina.
Przeczesuję palcami włosy

jestem spokojny.

Słowa wyżej to moja stara twórczość, które teraz przekształciła się na notkę w stylu "Z notatnika Diaza"...
Kurde sama nie wiem jak mogła uczynić go blondynem ^^
Teraz wydaje mi się, że jest on stworzony do czarnych włosów...






A tak ogólnie to Saint ma ciało, ale o tym kiedy indziej...
Ostatnio brakuje mi słów do pisania notek...
Nie mam co wymyślać...
Przecież nie będę pisała o tym co jadłam na śniadanie czy jaką piosenkę dzisiaj słucham...
Bardziej cieszy mnie po prostu robienie zdjęć.
Ale chciałabym niedługo zrobić wywiad lalkowy taki jak kiedyś, bo uwielbiam tworzyć im historie.

.To żeby już nie cudować to parę jesiennych zdjęć.








Chyba usuwam! o:

piątek, 20 września 2013

23. The nomad


W najbliższym czasie wyczuwam spam panem z poniższych zdjęć...

bo przebrał się za nomada i samotnie przemierza wielkie pustynie w poszukiwaniu szczęścia...










Z ogłoszeń parafialnych to...
Stwierdziłam, że mam za dużo lalkowych ciuchów więc postanowiłam spróbować kilka z nich sprzedać 

tu link do albumu 
(nie musicie miec mnie w znajomych, ale trzeba miec konto na facebooku) 
ceny w opisie zdjęć 

środa, 11 września 2013

22. A little deer

Hej!
Ostatnio jakoś nie miałam kompletnie pomysłu na notki z racji tego, że z każdej "sesji" którą zrobiłam moim lalkom podobało mi się może jedno zdjęcie i... trochę głupio by było wstawiać notkę z jedną marną fotką.
Ostatnio również przeżywam kilka lalkowych dylematów.
>Nie. Nie mam zamiaru nikogo sprzedawać<
Bardzo mi się zachciało mieć w swojej lalkowej rodzince jakąś lalkę w wersji żeńskiej!
Jestem totalnie zakochana w żywicznych facetach, ale fajnie by było od czasu do czasu użyć jakąś sukienkę.
Oczywiście nadal na pierwszym planie jest zakup ciała dla Sainta, ale po mału zaczynam rozważać zakup jakiejś panienki, która by się mogła dogadać z Dexterem.
Także zachciało mi się mieć jakąś dyniogłówkę, ale niestety narazie mogę se pomarzyć 

Btw, zaczęłam wrzucać pojedyńcze zdjęcia na flickra.
Jakby ktoś chciał zerknąć to serdecznie zapraszam :-)




poniedziałek, 26 sierpnia 2013

21. Dollshe Saint

 Hej!
Na początku chciałam powiedzieć, że jak zaczęłam się interesować lalkami to brałam pod uwagę tylko plastiki ^^
Jak przypadkiem przeglądając lalkowe zdjęcia zobaczyłam Sainta wydał mi się wyjątkowo brzydką lalką i zastanawiałam się jak możne tyle pieniędzy wydać na takie brzydactwo :D Także... Z pewnością nie była to miłość od pierwszego spojrzenia!
Z czasem kiedy przerzuciłam się na żywice, a zwłaszcza odkąd dostałam fioła na punkcie lalkowych facetów to wiedziałam, że Saint kiedyś musi być mój!
Decyzję musiałam podjąć szybko, bo Dollshe zdecydowali się zamknąć całą męską linie >ból<
Niestety starczyło mi tylko na głowę, ale nie mogę się doczekać jak go poskładam, wyślę na mejkap i wybiorę wiga :)
yay!~~
.Bo marzenia są po to żeby je spełniać.








poniedziałek, 19 sierpnia 2013

20. Na jaką literę zaczyna się świat?

Przechodzę ostatnio kryzys zdjęciowy.
Każde, które zrobię ja wydaje mi się totalnie żałosne.
Może to przez to, że ciągle wchodzę na flickra czy też deviantART-a i patrzę na te idealne fotki różnych wspaniałych ludzi :/ Było ostatnio kilka momentów, kiedy wybrałam się na jakieś sesje z lalką m.in do opuszczonej "Sosenki"-  bardzo klimatyczne miejsce swoją drogą... 
Ale kompletnie jestem niezadowolona z wyników :'( 

Jednak na duchu podnosi mnie to, że i tak widzę różnicę między zdjęciami jakimi robiłam na początku blogowania, a między tymi które robię teraz. 
Johou.
Dążmy do perfekcji.

Z notatnika Diaza...?

ciemnica taka- myśli Batman- że ja pier****...
ruch określa jedynie czerwony żar papierosów
reszta to jedynie domysły

Batman wkłada ręce do kieszeni i szuka
czego?
nie wiem.
w końcu przecież ciemnica taka więc nie widzę.

biały szum oświetla niebo nad miastem
w powietrzu suną kłęby szaroburego dymu iście siwego
apokalipsę czuć, a Batman siedzi na drzewie, je truskawki
i myśli o rzeczach mało ważnych,
a dziewczyna Batmana śpi i śnią się jej dalekie kraje
i dziwni ludzie o równie dziwnych kształtach i barwach,
blade ptaki do których przykleiły się pory roku, natura, ja 
i wreszcie pytanie;
Na jaką literę zaczyna się świat?

Na świecie- szepce Batman- istnieją rzeczy bardziej zaskakujące
oczywistość potrafi wielce zaskakiwać,
gdy prawda staje się naga.

Bo jak tu gadać z nagą prawdą...
gdy jest się mężczyzną?

Prawda boli, ale przecież mamy XXI wiek...
od czego są więc lubrykanty?

^To wyżej ma się nijak do zdjęć^
Chciałam dodać notkę, a nie miałam żadnego konkretnego pomysłu
więc jak to ostatnio bywa wyszło mi coś le twórczość Diaza D:
Dziękuje, przepraszam






BTW WYSŁALI MI SAINTOWSKĄ GŁOWĘ \\\\(^____ ^) ///