Oj... (niesamowity wstęp)...
Strasznie długo mnie tu nie było, bo... Postanowiłam zrobić sobie przerwę od pisania postów, gdyż kompletnie nie miałam pomysłu na żaden wpis i ogólnie to nic się w związku z tym nie zmieniło...
Ale czy zmieniło się coś w moim składzie lalkowym? :) Trochę...
Szczurek (Soom Io) poleciał do USA do nowego domku, a u mnie w zamian za albinoska zamieszkała bardzo urocza PULLIP-ka, którą wystylizowałam zgodnie z moim planem - Jestem bardzo zadowolona z mojej pracy.
Koncepcja żywic jest w sumie taka jak była od dłuższego czasu- Diaz ze swoją młodszą siostrą żyją w postapokaliptycznym świecie i walczą o przetrwanie. Moim planem na najbliższy okres czasu jest spisanie ich dziejów na kartki- Weno, przybywaj!
Oprócz tego...
Jak w ostatniej notce dało się zauważyć wciągnęły mnie straszne klimaty- Ubranka szyję po to tylko, aby za chwilę je pociąć i pobrudzić, tak aby pasowały do moich "wizji"... Rozważam zakup kolejnego plastika (kto by pomyślał...!) lub mniejszej rozmiarem żywicy rodem z powieści Głuchowskiego (Metro), która to ucierpiała z powodu choroby popromiennej i ma teraz trochę... dziwny wygląd!
I moja ulubiona mieszanka zdjęć dla osób, które ich nie widziały.
***
Lalka z "Sierocińca" jest w trakcie tworzenia ^^ Porcelanowa głowa oparta na hybrydzie stock-obitsu wita się z państwem w oczekiwaniu na ubranka.
***
***
Dear god...
Please save us!
Zapraszam na lalkowego faceboga, którego uaktualniam w miarę możliwości.
W razie pytań zapraszam na lalkowego aska.
No i...
:) brakowało mi ciebie tutaj :) mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńNareszcie wpis!
OdpowiedzUsuńPiękne lalki i zdjęcia ヾ(゚∀゚ゞ)
Jejku, jak się ucieszyłam widząc tego posta!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wróciłaś i że dodałaś nowe zdjęcia.
Najbardziej podobają mi się te z Lini (ma świetny makijaż!). A sierocińcowa lalka jest cudna <3
Nie ważne, na którą z lalek się zdecydujesz, na pewno będzie miała u Ciebie dobrze.
Ale super masz lalki. Pozazdrościć... ^^
OdpowiedzUsuńPerse wróciła! :D
OdpowiedzUsuńYey!
Twoja Panna jest genialna <3
Taka nostalgiczna i delikatna ^_^
A lalki z sierocińca szczerze mówiąc zaczynam się bać XD
Czekałam na kolejnego świetnego posta i jest! :D
OdpowiedzUsuńŚwietna ta pullip, a lalka z sierocińca bardzo ciekawie wyglada... :3
cudowne zdjęcia a pomysły masz genialne uwielbiam twojego bloga ;*
OdpowiedzUsuńi mama pytanie : skąd bierzesz tła do zdjęć? :*
Jakże smakowity tytuł! Gdybym nie zjadła niedawno połowy czekolady, ślinka pociekłaby mi aż do podłogi. Mniam.
OdpowiedzUsuńBrakowało mi Twoich zdjęć, Twoich wpisów, Twoich lalek. A ten wpis dał radę zrekompensować Twoją nieobecność w dużej mierze, bo zawiera naprawdę cudowne zdjęcia, a Twoje Panny mogłabym podziwiać godzinami. Są tak wyraziste i niesamowite, że moje oczy stopniowo robią się coraz większe. Nawet nie wyobrażam sobie, jak wspaniale byłoby trzymać którąś z nich w łapkach i podziwiać z bliska. Już same zdjęcia sprawiają, że do głowy przychodzi mi tylko jedno słowo: magia. Po prostu magia. Oczarowujesz mnie. Jesteś wspaniała! :3
jestem pod ogromnym wrażeniem talentu do makijażu , szycia i jeszcze tych cudnych fot , fantastycznie Cię oglądać :)
OdpowiedzUsuńNareszcie jesteś! Mieszanka zdjęć piękna (znaczy zdjęcia), masz super gromadkę! ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://qkajusia-pullip.blogspot.com/
Jejciu, jejciu...tak długo czekałam aż coś wstawisz! Twoja nowa Pullipka jest prześliczna, o ubrankach już nie wspomnę *0*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że twoja przerwa dobiegła końca.
świetna Pullipka!
OdpowiedzUsuńpiękna Pullipowa panna!
OdpowiedzUsuńJaka Lini jest piękna na końcu! Taka śliczna, delikatna Azjatka! Pullipka też bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że dałaś znak życia, że wróciłaś! :3 Wszystkie zdjęcia są wspaniałe, oczarowały mnie. Jak Ty to robisz? Nie wiem jak wyrazić swój wielki zachwyt.. Mogę się wpatrywać w te zdjęcia godzinami. Są piękne, posiadają w sobie magię.. Oby tak dalej! ♥
OdpowiedzUsuń