Strony

Zaglądają

sobota, 20 września 2014

33. Arrival Isul Johan Retro Version

Witajcie!

Obiecany arrival (to chyba pierwszy! Wstyd)

Spodziewajcie się niedługo porządniejszych zdjęć, bo jeśli chodzi o tego pana to jest co fotografować :) Jest totalnie uroczy!














Postanowiłam w następnym poście zrobić coś w stylu FAQ, albo dodać kilka faktów o mnie i o moich lalkach. Jako, że dawno nie zaglądałam na aska jakby ktoś miał jakieś pytanie to niech umieści je pod tym postem, a odpowiem na nie w następnej notce :-)

piątek, 12 września 2014

32. Last flower

Cześć robaczki!
Nie zgadniecie, kto chciał się bardzo z Wami przywitać...
El Diazo un Kapitano! (co)
Dawno go tutaj nie było co wydaje mi się bardzo dziwne biorąc pod uwagę, że to moja najbardziej ukochana lalka. 
Smutno mi było patrzeć na jego starego wiga, który był w opłakanym stanie więc zakupiłam mu nowego i teraz wygląda o niebo lepiej.

Diaz ma nadal ten sam specyficzny charakter- Uwielbiam jego postać, która tworzyła się od samego początku jego pobytu u mnie- Nic nigdy nie zmienię...
Jednak cały czas dodaję nowe wątki z jego życiorysu... 
To chyba jakaś choroba (*≧▽≦)オ








Co słychać u mnie?
Jutro wybieram się na leśne zdjęcia razem z jedną z moich dyniek...
...no i leci do mnie nowa lalka (...lalek...?)
Oczekujcie arrivala!

czwartek, 28 sierpnia 2014

31.

Hello there, pysie!

Przyznam się do czegoś oczywistego...
Strasznie zaniedbałam mojego kochanego bloga, a powodem jest oczywiście... czas!
W moim życiu trochę się pozmieniało, ale nie będę zaśmiecać bloga wycinkami na temat mojej osoby :-)

Co lalkowo?
A nic nowego.
Gromadka nadal ta sama, ale...
obrałam sobie nowe lalkowe cele i będę starała się je zrealizować w najbliższym czasie!

W wolnych chwilach z chęcią śledzę Wasze blogi jednak nie pozostawiam na nich swojego śladu...
Wybaczcie!

Na znak życia dodaję parę ostatnich zdjęć mojego autorstwa :-)







Buziaki!

niedziela, 11 maja 2014

30. Mieszanka wedlowska

Oj... (niesamowity wstęp)...
Strasznie długo mnie tu nie było, bo... Postanowiłam zrobić sobie przerwę od pisania postów, gdyż kompletnie nie miałam pomysłu na żaden wpis i ogólnie to nic się w związku z tym nie zmieniło...

Ale czy zmieniło się coś w moim składzie lalkowym? :) Trochę...
Szczurek (Soom Io) poleciał do USA do nowego domku, a u mnie w zamian za albinoska zamieszkała bardzo urocza PULLIP-ka, którą wystylizowałam zgodnie z moim planem - Jestem bardzo zadowolona z mojej pracy.

Koncepcja żywic jest w sumie taka jak była od dłuższego czasu- Diaz ze swoją młodszą siostrą żyją w postapokaliptycznym świecie i walczą o przetrwanie. Moim planem na najbliższy okres czasu jest spisanie ich dziejów na kartki- Weno, przybywaj!

Oprócz tego...
Jak w ostatniej notce dało się zauważyć wciągnęły mnie straszne klimaty- Ubranka szyję po to tylko, aby za chwilę je pociąć i pobrudzić, tak aby pasowały do moich "wizji"... Rozważam zakup kolejnego plastika (kto by pomyślał...!) lub mniejszej rozmiarem żywicy rodem z powieści Głuchowskiego (Metro), która to ucierpiała z powodu choroby popromiennej i ma teraz trochę... dziwny wygląd!

I moja ulubiona mieszanka zdjęć dla osób, które ich nie widziały.





***

Lalka z "Sierocińca" jest w trakcie tworzenia ^^ Porcelanowa głowa oparta na hybrydzie stock-obitsu wita się z państwem w oczekiwaniu na ubranka.



***




***

Dear god...
Please save us!






Zapraszam na lalkowego faceboga, którego uaktualniam w miarę możliwości.

W razie pytań zapraszam na lalkowego aska.

No i...

wtorek, 18 lutego 2014

29. Once upon a time...

Pewnego razu dziewczynka szła

Głęboką dziurą, aż bez dna...


Strasznie było ciemno i zimno też Dziecięce oczy były pełne łez...

Nagle królik z cienia się wyjawił I dziewczynce wielką radość sprawił

Nie była bowiem już sama w norze Znalazła przyjaciela, który jej pomoże

Przyjaciel jednak okazał się wrogi...





I dziewczynce uciął obie nogi Pozbawił ją rąk i oczy wydłubał Z głowy najmniejszy włos wyskubał...



...I tak zakończyła się królicza gra W głębokiej dziurze aż bez dna...


Wystąpili:
Bezimienna dal
i straszny pan królik.

****

Dziękuję Arszenikkowi za wymyślenie wierszyko-bajeczki!
Kocham (づ ̄ ³ ̄)づ ❤

Zdjęcie powstały bardzo spontanicznie, bo idąc na wyprawę wrzuciłam jak leci pierwszą lalkę z brzegu i pana królika oraz kilka innych figurek.

Przygód było sporo... a najciekawszy był łabędź, który był cały w krwi i nie chciał przepuścić mnie i mojego kolegi... Stanął praktycznie centralnie na środku ścieżki, która była jedyną drogą powrotną TT_TT



Wczorajszy dzień był mega udany!!!
Jestem nawet zadowolona z niektórych zdjęć, więc...
Podobało wam się?

Mi się ostatnio załączył taki... psychodeliczny klimat.
aaa i... uświadomiłam sobie, że moje lalki żyją sobie w postapokaliptycznym świecie...
<<<historia w trakcie produkcji>>>

Pan Diaz ma nowy mejkap!!! Chyba pierwszy raz w życiu jestem w stu procentach zadowolona z mojej ""pracy"".

Maska też jest moim dziełem- lepić nie umiem, ale jak na ten czas to styknie!



Jak ktoś ma jakieś pytanie to może je zadać tutaj

środa, 15 stycznia 2014

28. Lini

Pamiętacie jeszcze Lini?
Dawno jej tutaj nie było.
Jakoś kompletnie ostatnio nie miałam do niej głowy, ale dzisiaj jak na nią spojrzałam wyglądała jakby miała co najmniej ciężką depresję więc postanowiłam coś z nią zrobić.
Od dawna planuję... (I na tym się w sumie kończy) wykonanie wszystkim moim lalkom po kilka obrazków na ich ciele- takich, które w jakiś będą pasowały do ich osobowości, życia itp.
W taki właśnie sposób biedna, opuszczona Lini dorobiła się dwie symetryczne róże na obojczykach, które idealnie do niej pasują!
Są piękne i jednocześnie niebezpieczne czyli tak samo jak... Lini.



"Ktoś zrobił jej zastrzyk z piękna, ze skroplonych cukierków z kardamonem."

Panna wyżej jest jedyną żeńską lalką jaką będę miała.
Wątpię, żeby jakakolwiek inny model spodobałby mi się równie mocno jak właśnie ona .w.
Także...
Ostatecznie postanowiłam, że nie robię jak na teraz żadnych wymian w moim lalkowym stadku ani nie planuję też kupna nowej lalki. Jak dla mnie moja ekipa jest idealna, a teraz mogę się skupić na dopieszczaniu tych co już mam.
Życzcie mi powodzenia!