Strony

Zaglądają

niedziela, 11 maja 2014

30. Mieszanka wedlowska

Oj... (niesamowity wstęp)...
Strasznie długo mnie tu nie było, bo... Postanowiłam zrobić sobie przerwę od pisania postów, gdyż kompletnie nie miałam pomysłu na żaden wpis i ogólnie to nic się w związku z tym nie zmieniło...

Ale czy zmieniło się coś w moim składzie lalkowym? :) Trochę...
Szczurek (Soom Io) poleciał do USA do nowego domku, a u mnie w zamian za albinoska zamieszkała bardzo urocza PULLIP-ka, którą wystylizowałam zgodnie z moim planem - Jestem bardzo zadowolona z mojej pracy.

Koncepcja żywic jest w sumie taka jak była od dłuższego czasu- Diaz ze swoją młodszą siostrą żyją w postapokaliptycznym świecie i walczą o przetrwanie. Moim planem na najbliższy okres czasu jest spisanie ich dziejów na kartki- Weno, przybywaj!

Oprócz tego...
Jak w ostatniej notce dało się zauważyć wciągnęły mnie straszne klimaty- Ubranka szyję po to tylko, aby za chwilę je pociąć i pobrudzić, tak aby pasowały do moich "wizji"... Rozważam zakup kolejnego plastika (kto by pomyślał...!) lub mniejszej rozmiarem żywicy rodem z powieści Głuchowskiego (Metro), która to ucierpiała z powodu choroby popromiennej i ma teraz trochę... dziwny wygląd!

I moja ulubiona mieszanka zdjęć dla osób, które ich nie widziały.





***

Lalka z "Sierocińca" jest w trakcie tworzenia ^^ Porcelanowa głowa oparta na hybrydzie stock-obitsu wita się z państwem w oczekiwaniu na ubranka.



***




***

Dear god...
Please save us!






Zapraszam na lalkowego faceboga, którego uaktualniam w miarę możliwości.

W razie pytań zapraszam na lalkowego aska.

No i...