Strony

Zaglądają

wtorek, 22 października 2013

24. Black&Black

Cudowną mamy jesień w tym roku. 
Zawsze ta pora kojarzyła mi się tylko z rozmoczonymi liśćmi, które przyklejały się do butów.
W tym roku natomiast zmieniłam zdanie!
Jest słonecznie i ciepło.
I te kolory...

~*~
Szept delikatnie unosi się na wietrze, siada na brzegu łóżka

przygląda się nam, wypuszcza swe motyle by unosiły się leniwie
na ciężkich od potu skrzydełkach w kolorze czarnego bzu.
Siada na przygaszonym papierosie, chichocze cicho pod nosem
uśmiecha się cynicznie, podsuwa brudne myśli, szepce
że to nie jego wina, że śmierdzi od środka,
to my go stworzyliśmy, to dzięki nam powstał.

Ktoś wyrył w bruku nasze imiona,
płyty chodnikowe grają Chopina.
Przeczesuję palcami włosy

jestem spokojny.

Słowa wyżej to moja stara twórczość, które teraz przekształciła się na notkę w stylu "Z notatnika Diaza"...
Kurde sama nie wiem jak mogła uczynić go blondynem ^^
Teraz wydaje mi się, że jest on stworzony do czarnych włosów...






A tak ogólnie to Saint ma ciało, ale o tym kiedy indziej...
Ostatnio brakuje mi słów do pisania notek...
Nie mam co wymyślać...
Przecież nie będę pisała o tym co jadłam na śniadanie czy jaką piosenkę dzisiaj słucham...
Bardziej cieszy mnie po prostu robienie zdjęć.
Ale chciałabym niedługo zrobić wywiad lalkowy taki jak kiedyś, bo uwielbiam tworzyć im historie.

.To żeby już nie cudować to parę jesiennych zdjęć.








Chyba usuwam! o: